Miłosierdzie wymaga siły, która bierze się z doświadczenia bycia ukochanym przez Boga.

Szczęśliwi miłosierni, ponieważ oni dostąpią miłosierdzia
Mt 5,7
Albo będziemy miłosierni, albo straceni.
To jedyne z błogosławieństw, które nie ma innej miary poza samym sobą: miłosierdzie za miłosierdzie.

dzisiejszy świat nie rozumie postawy miłosierdzia, nie wie już nawet co to jest przebaczenie…
– Człowiek, który chce być miłosierny musi być mocny!

Czy kiedykolwiek mocowaliście się ze swoją miłością?
– Kiedy mocujesz się ze swoją miłością?
– Wtedy, kiedy zderzasz się z niewdzięcznością, z brakiem odpowiedzi, brakiem wzajemności. Mocujesz się z miłością wtedy, kiedy wydaje ci się ona bezowocna…
Często w takiej sytuacji ludzie odwracają się od drugiego i idą dalej – jednak postawą człowieka powinno być przekraczanie tej nierówności wzajemnej relacji.

 – Co się dzieje wtedy, kiedy jesteś wezwany do miłości, która przekracza miarę sprawiedliwości, wzajemności? Tu musisz być mocny…
– Czy zniesiesz to, że jesteś bezradny?
– Czy zniesiesz granice wolności drugiego?

 …w takiej sytuacji otwiera się temat miłosierdzia i objawienia Boga, który kocha ludzi wyłącznie miłosierdziem…
– To jest coś przepięknego. Im mniej w świecie zrozumienia dla miłosierdzia, tym Bóg coraz mocniej prowadzi nas do odkrycia, że miłosierdzie jest jego najważniejszym przymiotem…

Bóg zawsze pierwszy wchodzi w dialog z człowiekiem po grzechu, bo zależy mu na relacji.
– Bóg często jest nawet tym, kto ratuje człowieka wbrew jemu samemu, bo widzi w nim dobro!

gdyby Bóg czekał na to, aż człowiek będzie gotowy na wyprowadzenie przez Niego z rozmaitych grzechów i niewoli, to by się nie doczekał…

 …o to właśnie chodzi w okazywaniu miłosierdzia…
– Ono nie jest odruchem serca na ten moment. Tu chodzi o taką postawę, która pokazuje rzeczywistą determinację i niesamowitą konsekwencję. Wbrew temu jak się człowiek zachowuje, jak reaguje, wbrew jego dwuznaczności.

Bóg jest konsekwentnie uparty w swojej miłości do człowieka.
Wbrew wszystkiemu.

 …często spotkanie Boga w najniższym swoim upadku jest najpiękniejsze…
– Jak masz doświadczenie spotkania z Bogiem, który wybacza ci to, co zrobiłeś i to, czego nie zrobiłeś, to nic go nie zniszczy.

I wtedy będziesz mógł kochać miłością mocarza!

Teksty pochodzą z homilii Bp Grzegorza Rysia