Co zabierzemy przed Oblicze Boga

Dekalog serdeczności:

  1. Ponieważ serdeczność jest możliwa, nie ma powodu by obywać się bez niej.
  2. Codziennie rozmawiajcie choć trochę ze sobą.
  3. Nieustannie próbujcie stawać się lepszymi.
  4. Szanuj siebie.
  5. Okazuj współczucie innym.
  6. Bądź uprzejmy. Miłość nie dopuszcza złych manier.
  7. Odkrywaj dobre i piękne cechy ludzi, nawet wtedy, gdy czynią oni wszystko, by to ukryć.
  8. Nie bój się rozdźwięków i kłótni: jedynie zmarli i obojętni nigdy się nie sprzeczają.
  9. Nie pozwól, by owładnęły Tobą małe irytacje i codzienne miernoty.
  10. Uśmiechaj się! To podtrzymuje pracę serca i chroni je przed dolegliwościami.

Pewien tatuś i jego synek szli podcieniami miejskiej ulicy, przy której znajdowały się sklepy i wielkie magazyny.

Tatuś niósł torbę, pełną paczek i sapał ze złości mówiąc do dziecka:

– «Kupiłem ci czerwony kombinezon, kupiłem ci robota, kupiłem ci zestaw piłkarzy… Co jeszcze mam ci kupić?».
– «Weź mnie za rękę» – odpowiedziało dziecko.

Bruno Ferrero

Badacze z Harvardu podążali za tymi samymi ludźmi przez 80 lat, a ich odkrycia są niesamowite!

Czy czytałeś już o badaniu, które Harvard prowadzi od 80 lat, mierząc zdrowie i szczęście przez całe życie ludzi? Badanie rozpoczęło się w latach 30. XX wieku i trwa do dziś, gromadząc dane na temat dzieci pierwszych uczestników.

Jak dotąd dane ujawniły kilka silnych trendów pokazujących, co czyni życie szczęśliwym. Ciekawym spostrzeżeniem jest, że te odkrycia potwierdzają to, czego naucza Jezus. Oto pięć sposobów pielęgnowania szczęścia na podstawie wyników badań, skorelowanych ze słowami prosto z Biblii…

Twoja jakość życia, zwłaszcza w miarę starzenia się, zależy od twoich relacji

Ogromnym odkryciem tego badania jest to, że ludzie, którzy mają dobre, stabilne relacje i systemy wsparcia w wieku 50 lat, są zazwyczaj w lepszym zdrowiu w wieku 80 lat niż ludzie, którym brakuje dobrych relacji.

Jezus opowiada się również za trwałymi związkami i wspólnotą. Wysyła ludzi po dwóch (Łk 10,1). Założył wspólnotę 12 mężczyzn (apostołów), z którymi podróżował, nauczał i doświadczał życia. I mówi, że największym aktem miłości jest oddanie życia za przyjaciół (J 15,13) wraz z przykazaniem miłości bliźniego jak siebie samego (Mk 12,31).

 Stabilne małżeństwa i zadowolenie małżeńskie prowadzą do szczęścia

Badanie mówi, że kiedy ludzie są w szczęśliwych małżeństwach, są w lepszym nastroju nawet w momentach, w których odczuwają większy ból fizyczny niż zwykle. Z drugiej strony ludzie w nieszczęśliwych małżeństwach zgłaszali codzienne gorsze nastroje i więcej bólu fizycznego. Samotność powoduje także, że ludzie umierają wcześniej, a naukowcy twierdzą, że jest to tak samo niebezpieczne dla zdrowia, jak nadmierne spożywanie tytoniu lub alkoholu.

Jezus domaga się poświęcenia waszemu małżonkowi, wydając oświadczenie przeciwko rozwodowi (Mt 19). Później, w Pierwszym Liście do Koryntian, św. Paweł zachęca mężów i żony, aby się kochali – wskazując na związki, które są pełne miłości i dobre dla obojga małżonków.

 W dłuższej perspektywie szczęście to umiejętność umiarkowanego jedzenia i picia, bez uzależnienia od alkoholu i tytoniu

Wyniki badań pokazują, że ludzie, którzy prowadzili ogólnie szczęśliwe i zrównoważone życie, mogliby obrócić swój poziom szczęścia o 180 stopni, gdyby uzależnili się od alkoholu w wieku średnim.

Ale prawdą jest również to, że ludzie, którzy nadużywali alkoholu, mogli odwrócić swoje życie w połowie drogi i znaleźć szczęście i równowagę.

Jezus zgodziłby się, że umiar jest kluczowy, ponieważ głosi odłączenie od świata i przywiązanie do Boga. Pyta, jaki zysk ma człowiek, który straci swoją duszę? (Mt 16,26). Wielokrotnie mówi, że nie można dostać się do nieba, jeśli jesteś zbyt przywiązany do rzeczy na tej ziemi (bogaczowi trudno jest wejść do nieba, człowiekowi, który gromadzi skarby na ziemi, i człowiekowi, który odszedł smutny, ponieważ nie chciał rozstać się ze swoim dobytkiem).

 Utrzymanie zdrowej wagi jest pomocne dla długotrwałego szczęścia

Obejmuje to pozostawanie aktywnym przez całe życie. Chociaż Jezus nie mówi o właściwym odżywianiu ani o utrzymywaniu formy, św. Paweł podkreśla znaczenie dbania o nasze ciała, ponieważ są świątyniami Ducha Świętego (1 Kor 6,19). Przypomina nam również, abyśmy uwielbiali Boga w naszych ciałach.

 Umiejętność radzenia sobie ze wzlotami i upadkami w zdrowy sposób jest niezbędna do szczęścia

Właśnie to pokazuje badanie. A chrześcijaństwo pomaga spojrzeć na trudności z właściwej perspektywy: Jezus mówi, że nie należymy do tego świata (J 17,16), i wskazuje, w jaki sposób nasze cierpienie na tym świecie pomaga nam być przygotowanym na to, co jeszcze przed nami (Mt 5,3).

Jak więc możemy być szczęśliwi? Jeśli zarówno Jezus, jak i wieloletnie badania naukowe zgadzają się z tym, że posiadanie umiarkowanego apetytu, utrzymywanie poczucia nadziei i cierpliwości wobec życia oraz priorytetowe traktowanie naszych relacji (szczególnie małżeństwa, jeśli jesteśmy pobłogosławieni małżonkiem) są ważne dla szczęścia na całe życie, to ruszajmy w tę drogę!

Cecilia Pigg

za: aleteia

Mur

Na surowej i kamienistej pustyni, mieszkało dwóch pustelników. Zajmowali dwie groty, które znajdowały się blisko siebie, jedna naprzeciwko drugiej.
Po latach modlitw i okropnych umartwień, jeden z nich nabrał przekonania, że doszedł do doskonałości.
Drugi był człowiekiem również bardzo pobożnym, ale równocześnie dobrym i wyrozumiałym. Rozmawiał z nielicznymi pielgrzymami, pocieszał i gościł tych, którzy zagubili się i tych, którzy uciekali. «Cały ten czas odebrany jest modlitwie i rozmyślaniu», myślał pierwszy pustelnik, który potępiał częste ale maleńkie uchybienia drugiego. Chcąc dać mu do zrozumienia w jakiś widoczny sposób, jak bardzo jest jeszcze daleki od świętości, postanowił umieszczać jeden kamień u wejścia do własnej groty, za każdym razem, gdy ten drugi popełniał uchybienie. Po kilku miesiącach przed grotą znajdował się szary i przytłaczający mur z kamieni. Pustelnik zaś był zamurowany wewnątrz.

     Czasami wokół serca budujemy mury z małych kamieni codziennych niechęci, odwetów, milczenia, nierozwiązanych spraw, dąsów. Naszym najważniejszym zadaniem jest nie dopuścić do tego, by wokół naszego serca utworzyły się mury.

Nade wszystko zaś musimy starać się, by nie stać się «jeszcze jednym kamieniem w murach innych ludzi».

Bruno Ferrero

Mur

Swego czasu było miasto, a może jeszcze jest, podzielone murem na pół. Był to mur wysoki, masywny, szary i groźny. Nigdy, ale to nigdy nikt nie ośmielił się przez niego przeskoczyć. W murze nie było przejść, bram czy czegoś w tym stylu. Najmniejszej nawet dziurki. Ci, którzy urodzili się z jednej strony muru nigdy nie widzieli tych, którzy urodzili się po drugiej jego stronie i odwrotnie.
Ludwiś mieszkał z tej strony muru. Był grzecznym chłopcem o kasztanowych oczach i jasnych włosach. Ale był znudzony samotną zabawą na podwórku swojego domu, zbudowanego właśnie naprzeciw słynnego i ponurego muru.
– Dlaczego nie mogę pójść pobawić się po tamtej stronie muru? – pewnego dnia Ludwiś zapytał mamę.
– Bo tam mieszkają bardzo źli ludzie – odpowiedziała mama – Jeśli mi nie wierzysz, zapytaj tatę.
Ludwiś poszedł odwiedzić ojca. W pracowni taty Ludwiś powtórzył swoje pytanie.
– Dlaczego nie mogę pójść pobawić się po tamtej stronie muru?
– Bo tam mieszkają bardzo źli ludzie – odpowiedział tato.

Ludwiś wrócił do zabawy po tej stronie muru. Ale pokusa rzucenia przynajmniej okiem za mur była zbyt silna. Zobaczył, że na podwórku leżały kawałki tynku, które odpadły właśnie z tego muru. Obojętnym ruchem podłożył swoją łopatkę pod większy wystający fragment.
Kawałek tynku bardzo łatwo dał się podważyć. Ludwiś drążył więc z zapałem, aż przebił mały otwór na drugą stronę.
Z drugiej strony muru zobaczył inne podwórko, domek, ośmioletniego chłopca o jasnych włosach i kasztanowych oczach. Ludwiś z tej strony muru zabrał Ludwisia z tamtej strony, aby zobaczył jego sekretną kryjówkę.
– Mam brata, siostrę i psa – powiedział do niego Ludwiś.
– Tak samo, jak ja – odpowiedział Ludwiś. Ludwiś spacerował z Ludwisiem w tę i w tamtą stronę przez miasto po tamtej stronie muru.
– Kupiłbym ci loda, ale moi rodzice jak zwykle zapomnieli dać mi tygodniowego kieszonkowego – powiedział do niego Ludwiś.
– Tak samo i moi – stwierdził Ludwiś.
– Niezbyt dobrze radzę sobie z matematyką i trochę boję się ciemności – powiedział Ludwiś.
– Tak samo, jak ja – odpowiedział Ludwiś.
Obaj chłopcy wzięli się za ręce i powrócili pod mur.
– Trzeba zawsze uważać, ponieważ tam są straszliwie źli ludzie – powiedział Ludwiś z tamtej strony muru.
– Gdzie są ci straszliwie źli ludzie? – zapytał Ludwiś z tej strony muru.
– Są po tamtej stronie muru – odpowiedział mu Ludwiś.

W końcu Ludwiś ponownie przecisnął się przez dziurę i wrócił do swojego domu po tej stronie muru. Wszedł do domu udając, że nic się nie stało, ale jego ucieczka została zauważona. Tato i mama czekali na niego trzymając się pod boki i marszcząc brwi. Przywitali go zdenerwowani:
– Ludwiś! – krzyczeli – byłeś po tamtej stronie muru!
– Tak – odpowiedział Ludwiś.
– Po stronie złych!
– Tak – odpowiedział chłopiec.
– I co? – wołali – jacy oni są?
– Tacy sami, jak my – odpowiedział Ludwiś.

Empatia to rzadka cecha, która pomaga nam obalać mury. Dzięki niej możemy odkryć, że każdy „inny” jest taki sam, jak my.

Bruno Ferrero

Wypadek

Młoda kobieta wracała do domu z pracy samochodem. Jechała bardzo ostrożnie, gdyż auto było nowiutkie, wczoraj odebrane i opłacone z oszczędności męża, który z wielu rzeczy zrezygnował, by móc kupić właśnie ten model.
Na bardzo zatłoczonym skrzyżowaniu kobieta zawahała się przez moment i to wystarczyło, by uderzyła błotnikiem w tył innego samochodu.

Wybuchła płaczem. Jak będzie mogła wytłumaczyć tę szkodę mężowi? Kierowca drugiego auta był wyrozumiały, ale wytłumaczył jej, że muszą wymienić sobie numery prawa jazdy i inne dane. Kobieta szukała dokumentów w plastikowej torbie. Wypadł z niej kawałek papieru. Zdecydowanym charakterem pisma napisane były te słowa: «Gdy zdarzy się wypadek… pamiętaj skarbie, że ja kocham ciebie, a nie auto!».

Powinniśmy o tym zawsze pamiętać. To ludzie są najważniejsi, a nie przedmioty. Ileż to czynimy dla przedmiotów, aut, domów, organizacji, materialnej wydajności!

Gdybyśmy poświęcali taki sam czas i taką samą uwagę osobom, świat byłby inny.
Powinniśmy znaleźć czas na słuchanie, na patrzenie sobie w oczy, na wspólny płacz, na dodawanie sobie otuchy, na śmiech, spacer…

Tylko to zabierzemy przed oblicze Boga.
Nas i naszą umiejętność kochania.
Nie rzeczy, nie ubrania, ani nie to ciało…


Bruno Ferrero