– Zaświeciliśmy wszystkie światła i czekaliśmy aż Ksiądz przyjedzie…

…wydarzyło się to wczesną wiosną, na terenie Rosji. Ksiądz Jan wracał do domu po długim tygodniu objazdu swojej parafii. Było już bardzo późno. Był zmęczony. Jadąc lasem zabłądził. Żadne kolejne skrzyżowanie leśnych dróg nie wyglądało znajomo. Był sam w kilkusethektarowym lesie. Noc była wyjątkowo pochmurna i ciemna. Zaczął się modlić o pomoc. Po chwili w oddali zobaczył światło. Skierował się w tamtą stronę i podjechał pod stary, drewniany dom. Ze wszystkich okien bił blask. Drzwi były otwarte na oścież. W progu przywitała Go starsza gospodyni razem z córką, zięciem i czwórką wnuków.
– Czekaliśmy na Księdza! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
– Cieszę się – powiedział Ks. Jan – ale nie bardzo rozumiem…
Byli przejęci, ale zupełnie nie zdziwili się przyjazdem Kapłana. Kiedy wspólnie usiedli przy stole i Ks. Jan opowiadał, że zabłądził, odezwała się gospodyni:
– Wiedzieliśmy, że Ksiądz przyjedzie! Mój mąż całe życie wiernie modlił się by umrzeć pojednany z Bogiem… a teraz właśnie umiera… więc zaświeciliśmy światła i czekaliśmy!
– Tu, na to nasze odludzie, rzadko ktoś przyjeżdża, a co dopiero Kapłan… – dodał zięć – ostatni raz mieliśmy Sakramenty na naszym ślubie 12 lat temu… ale kiedy Tacie się pogorszyło Mama powiedziała: Bóg jest Miłością! Nie zawiedzie nas!
Potem była Spowiedź Święta z całego życia… i EUCHARYSTIA.

 

Bóg dał kapłanom taką moc, jakiej nie użyczył ani aniołom, ani archaniołom: tym, co mieszkają na ziemi, zlecił, by szafowali tym, co jest w niebie.
Św. Jan Chryzostom

 

„Każde powołanie kapłańskie w swej najgłębszej warstwie jest wielką tajemnicą, jest darem, który nieskończenie przerasta człowieka”
Św. Jan Paweł II

 

Któż złożył Jezusa, w tabernakulum? Kapłan.
Kto przyjął waszą duszę, gdy po raz pierwszy wkroczyła w życie? Kapłan.
Kto ją karmi, by dać siłę na wypełnienie jej pielgrzymki? Kapłan.
Któż ją przygotuje, by pojawiła się przed Bogiem, obmywając ją po raz ostatni we Krwi Jezusa Chrystusa? Kapłan, zawsze kapłan.
A jeśli ta dusza umiera ze względu na grzech, kto ją wskrzesi, kto da jej ciszę i pokój? Znów kapłan.
Po Bogu, kapłan jest wszystkim!
On sam pojmie się w pełni dopiero w niebie
Św. Jan Maria Vianney

1548 W służbie eklezjalnej wyświęconego kapłana jest obecny w swoim Kościele sam Chrystus jako Głowa swojego Ciała, jako Pasterz swojej trzody, Arcykapłan odkupieńczej ofiary, Nauczyciel Prawdy. To właśnie wyraża Kościół, mówiąc, że kapłan na mocy sakramentu święceń działa „w osobie Chrystusa-Głowy” (in persona Christi Capitis):

Jest więc jeden i ten sam Kapłan, Chrystus Jezus, którego najświętszą Osobę zastępuje kapłan. Ten ostatni bowiem dzięki konsekracji kapłańskiej upodabnia się do Najwyższego Kapłana i posiada władzę działania mocą i w osobie samego Chrystusa (virtute ac persona ipsius Christi).
KATECHIZM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO

Modlitwa za kapłanów Pawła VI

O Panie, daj sługom Twoim serce, które obejmie całe ich wychowanie i przygotowanie. Niech będzie świadome wielkiej nowości, jaka zrodziła się w ich życiu, wyryła się w ich duszy. Serce, które byłoby zdolne do nowych uczuć, jakie Ty polecasz tym, których wybrałeś, by byli sługami Twego Ciała Eucharystycznego i Twego Ciała Mistycznego Kościoła.
O Panie, daj im serce czyste, zdolne kochać tylko Ciebie taką pełnią, taką radością, taką głębokością, jakie wyłącznie ty potrafisz ofiarować, kiedy staniesz się wyłącznym, całkowitym przedmiotem ludzkiego serca. Serce czyste, które by nie znało zła, chyba tylko po to, by je rozpoznać, zwalczać i unikać, serce czyste jak dziecka, zdolne do zachwytu i do bojaźni.
O Panie, daj im serce wielkie, otwarte na Twoje zamysły i zamknięte na wszelkie ciasne ambicje, na wszelkie małostkowe współzawodnictwo międzyludzkie. Serce wielkie, zdolne równać się z Twoim i zdolne pomieścić w sobie rozpiętość Kościoła, rozpiętość światła, zdolne wszystkich kochać, wszystkim służyć, być rzecznikiem wszystkich.
Ponadto, o Panie, daj im serce mocne, chętne i gotowe stawić czoła wszelkim trudnościom, wszelkim pokusom, wszelkim słabościom, wszelkiemu znudzeniu, wszelkiemu zmęczeniu, serce potrafiące wytrwale, cierpliwie i bohatersko służyć tajemnicy, którą Ty powierzasz tym synom Twoim, których utożsamiłeś z sobą.
W końcu, o Panie, serce zdolne do prawdziwej miłości, to znaczy zdolne rozumieć, akceptować, służyć i poświęcać się, zdolne być szczęśliwym, pulsującym Twoimi uczuciami i Twoimi myślami.
Jezu dziękujemy Ci!!!
za BEZCENNY DAR SAKRAMENTU KAPŁAŃSTWA.